Magdalena Pfeifer Arts
O mnie
Jak to się stało?
Taka się urodziłam!
Czująca i widząca więcej niż inni ludzie, co czyniło ze mnie kolorową dziwaczkę. Artystyczna dusza WWO.
Od zawsze towarzyszyło mi pragnienie o tym, by dawać ludziom radość i przyjemność tym, co robię: śpiewem, występowaniem na scenie, twórczością, obecnością, wiedzą i tym, by dzielić się swoją energią, z barwną i pełną serdeczności szczodrością pomagać ludziom czerpać przyjemność w życiu i uczyć docierać do swojego dobrostanu.
By twórczością, kolorami i wysokmi wibracjami wpływać na ich rzeczywistość, by rozjaśniać ich świat i dodawać życiu piękna i lekkości. Wciąż się rozwijam i to jest boskie!
Wspieram się astrologią, którą studiuję u Józefa Erwina Onoszko i Jarosława Gronerta. Uważam ją za niesamowite źródło wiedzy o człowieku i naturze świata. Interesuję się także metodami dywinacji.
Jestem lubiana, choć bywa, że wzbudzam skrajne emocje, ludzie mi ufają, lubię nieprzyzwoicie głośno śmiać się, przyciągam uwagę. Pracę artystyczną uważam za pasję. Jest to moja siła napędowa.
“Uważam, że nic nie jest takie, jakie się wydaje. Życie to teatr, w którym każdy gra swoje role. Sztuką jest się z niego wyrwać.”
Działam na wielu poziomach:
- śpiew (sopran, wieloletni pracownik chóru gdańskiej opery), który jest ważnym elementem moich koncertów mis tybetańskich i gongów. Występy na scenie traktuję jako swego rodzaju magię – mam poczucie, że zabieram widzów i słuchaczy w czarodziejskie krainy
- malarstwo
- rękodzieło
- projektowanie
- formy liryczne
- felietony
- autorka i wykonawca piosenek
W medytacji maluję specjalnie dedykowane dla konkretnej osoby anioły opiekuńcze, mandale. Ozdabiam również nimi przedmioty codziennego użytku. W swojej pracy artystycznej pracuję z uzdrawiającą energią Światła, by wszystko, co wykonuję mogło nią emanować dla dobra odbiorców.
Częstym tematem moich rozważań jest miłość, cel życiowy, natura Wszechświata i śmierć. Bliska mi jest medytacja ZEN.
Ukończyłam kursy bioterapii u Cypriana Toruńskiego oraz terapii dźwiękiem gongów i mis tybetańskich w szkole Petera Hessa, teraz pracuje z misami i gongami metodą autorską, miałam także zajęcia z zakresu pracy z głosem i uzdrawiania dźwiękiem u Shirley Rodin oraz u znakomitej polskiej śpiewaczki i propagatorki tych metod Olgi Szwajgier. Szkoliłam swój głos pod kierunkiem znakomitego trenera wokalnego Roberta Nakonecznego.
Z powodzeniem sama prowadzę indywidualne lekcje śpiewu i autoterapii głosem, a także warsztaty i zajęcia z terapii dźwiękiem. Koncertuję łącząc dźwięki mis tybetańskich ze śpiewem, osiągając przy tym niezwykłe efekty muzyczne i relaksujące, wpływając pozytywnie na zdrowie i samopoczucie słuchaczy. Uważam, że dźwięk i muzyka nie są obojętne dla człowieka, traktuję je jako narzędzia do osiągnięcia harmonii, uczę jak korzystać z ich dobrodziejstwa, tak, by życie uczynić pełniejszym i radośniejszym.